Bycie pewnym siebie to cecha bardzo pożądana, choć nie zawsze poprawnie rozumiana. Mimo że pragniemy być pewni siebie, mierząc się z codziennymi wyzwaniami, przeważnie deprecjonujemy własne osiągnięcia w imię źle rozumianej skromności. Jak budować zdrową pewność siebie i radzić sobie, gdy w gorszych chwilach tracimy wiarę we własne możliwości?
Na tropie pewności siebie
Pewność siebie możemy zdefiniować jako wiarę w posiadanie umiejętności czy zasobów, które pozwolą nam poradzić sobie z daną sytuacją. Takich, które potrzebne są do osiągnięcia sukcesu, satysfakcjonującego wyniku w danym obszarze działania. Często błędnie zakładamy, że pewność siebie jest czymś, co się ma lub nie. Przekonanie o własnych umiejętnościach nie jest jednak czymś danym raz na zawsze, nie jest cechą przypisaną na stałe. Nie rodzimy się z raz na zawsze zdefiniowanym poziomem wiary we własne możliwości. Poziom pewności siebie zmienia się w czasie, rośnie lub spada pod wpływem różnych wydarzeń w naszym życiu. Nawet zawodnicy na najwyższym poziomie czy muzycy światowego formatu doświadczają czasami spadku poziomu pewności siebie na różnych etapach swojej kariery. Kluczowe jest to, żeby wiedzieć, jak poradzić sobie w momentach zawahania i ograniczyć ich negatywny wpływ na efektywność działania.
Pewność siebie nie jest darem od losu, który jedni otrzymują, a inni nie. Jest umiejętnością, nad którą można pracować i świadomie ją rozwijać. Wiara we własne możliwości jest bardzo ważna, by móc zaprezentować to, na co nas stać. Nieadekwatne przekonania o własnych umiejętnościach mogą podkopywać naszą pewność siebie i powodować, że nie jesteśmy w stanie zaprezentować pełni naszych możliwości. Często skupiamy się na tym, co robimy źle i jakie aspekty nadal wymagają poprawy. Nawet jeżeli inni doceniają nasz wysiłek i komplementują wykonaną pracę, zbywamy to machnięciem ręki, mówiąc, że to nic takiego. Nie chcemy wyjść na kogoś zapatrzonego w siebie, nieskromnego, takiego, któremu brakuje pokory. Zabijamy własną pewność siebie i nie umiemy doceniać jej u innych, zamiast mówić o sobie dobrze, zwłaszcza, gdy mamy ku temu dobre powody.
Puste słowa czy trampolina do sukcesu?
Pewność siebie nie jest w stanie całkowicie zastąpić dobrych przygotowań, np. zniwelować braków kondycyjnych czy technicznych. „Jeśli w coś uwierzysz, na pewno to osiągniesz”, „uwierz w siebie”, „pozytywne myślenie to klucz do sukcesu” – te i podobne frazy powtarzane są często jak mantra w podręcznikach rozwoju osobistego. To prawda, że wiara we własne możliwości i pozytywne myślenie są bardzo ważne na drodze do sukcesu. Nie dają jednak magicznych efektów. Dobre nastawienie daje odpowiednią energię do działania, ale bez włożenia wysiłku w daną aktywność nie jest w stanie przynieść optymalnych wyników jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Dobre przygotowanie daje solidne podstawy do tego, by móc myśleć o odniesieniu sukcesu. Jeśli kończymy jedynie na mówieniu, jak ważna jest wiara w siebie i pewność co do własnych umiejętności, te słowa w rzeczywistości nie są nic warte. Dopiero kombinacja włożonego wysiłku i odpowiedniej postawy, może przybliżyć nas do osiągnięcia założonych celów.
Pewny siebie, czyli jaki?
W naszej kulturze okazywanie pewności siebie bywa źle odbierane. Ktoś, kto otwarcie mówi o swoich możliwościach i silnych stronach, jest często nazywany chwalipiętą, samochwałą czy narcyzem. Przeważnie wynika to z faktu, że pewność siebie bywa mylona z tupetem czy arogancją. Jak odróżnić osobę pełną wiary we własne możliwości od tej, której pewność siebie to tylko pozory?
Osoba, która naprawdę jest pewna swoich umiejętności, dobrze czuje się ze sobą. Nie musi odgrywać żadnej roli, by dobrze czuć się we własnej skórze. Wierzy w swoją siłę i docenia własne umiejętności. Jednocześnie jest otwarta na krytykę, chętnie przyjmuje informację zwrotną, by stawać się jeszcze lepszym specjalistą w swojej dziedzinie. Człowiek pewny siebie nie potrzebuje się chwalić ani umniejszać umiejętności konkurencji. Potrafi docenić klasę rywala i nie boi się z nim zmierzyć.
Z kolei osoby, których pewność siebie jest tylko pozorna, na każdym kroku podkreślają swoją wyższość i to, ile potrafią. W rzeczywistości wcale nie czują się dobrze, a jedynie udają, że tak jest. Tak naprawdę wątpią we własne siły. Na co dzień przywdziewają maskę, która ma chronić ich samoocenę i ukryć przed otoczeniem, że są niepewni w swoich działaniach. Boją się rywalizacji, która mogłaby obnażyć ich braki. W kontekście sportowym mogą np. symulować kontuzję lub poddawać się, zanim dojdzie do ostatecznego rozstrzygnięcia, aby mieć możliwość obwinienia czegoś albo kogoś za swoje niepowodzenie.
Postaw na proces, nie wynik
Bywa jednak tak, że nawet mimo najlepszych przygotowań i dawania z siebie wszystkiego, nasz poziom pewności siebie nie jest idealny. Wątpimy, czy sobie poradzimy, wynajdujemy tysiące powodów, dla których coś miałoby pójść niezgodnie z naszymi założeniami. Nasze rozterki czy wątpliwości często wynikają z faktu, że skupiamy się na niewłaściwych elementach. Zamiast skoncentrować się na tym, co jest zależne od nas, co możemy z powodzeniem kontrolować, dużo energii wkładamy w analizowanie tych czynników, które są poza naszą kontrolą.
Na końcowy wynik naszych działań wpływa wiele elementów, a część z nich pozostaje zupełnie poza naszą kontrolą. Nie mamy wpływu na to, jak do działania przygotowani są inni, jaka będzie pogoda czy decyzja sędziego. Możemy jednak zadbać o nasz poziom wykonania, zaangażowanie, włożony wysiłek czy kontrolować nasze reakcje na dane sytuacje. Koncentrując się na elementach zależnych od nas samych, zwiększamy postrzegany poziom sprawczości i poczucie kontroli nad sytuacją, tym samym zwiększając poczucie, że możemy sobie poradzić.
Koncentrowanie się na aspektach od nas zależnych wiąże się również z tym, w jaki sposób stawiamy sobie cele. Wspierającym rozwiązaniem będzie tu skupianie się na celach zadaniowych – poprawie umiejętności, dopilnowania określonego elementu wykonania, a nie na wyniku, który nigdy nie jest w 100% zależny od nas. Ważne w tym kontekście jest również nastawienie na rozwój, o którym więcej można przeczytać w jednym z poprzednich artykułów: Czy zawsze liczy się talent? O ważnej roli nastawienia na rozwój.
Rozwijanie pewności siebie
W jaki sposób możemy rozwijać pewność siebie? Na co zwracać uwagę przy budowaniu wiary we własne możliwości? Przede wszystkim warto zacząć od tego, w jakim obszarze nad pewnością siebie chcemy pracować. Zastanowić się, w jakim aspekcie życia, działalności sportowej, artystycznej, zawodowej potrzebujemy zmiany, jeżeli chodzi o wiarę we własne umiejętności.
- Pomyśl, co możesz zrobić, żeby w tym obszarze, gdzie odczuwasz deficyt pewności siebie, być jeszcze lepiej przygotowanym. Trudności związane z pewnością siebie często biorą się z tego, że nie czujemy się gotowi, by sprostać danemu zadaniu, mamy wątpliwości, czy nasze umiejętności są już na odpowiednim poziomie.
- Zastanów się, od czego zależy Twój dobry występ, satysfakcjonujący wynik. Wypisz wszystkie składające się na to elementy, które przychodzą Ci do głowy. Zaznacz te, na które masz realny wpływ. Przy kolejnej próbie spróbuj zwracać uwagę tylko na te aspekty, które zaznaczyłeś/zaznaczyłaś jako te zależne od Ciebie.
- Po każdym treningu/zawodach/prezentacji (czy dowolnej próbie, w zależności od tego, w jakim obszarze działasz) wypisz 3 rzeczy, które były dobre, z których jesteś zadowolony/zadowolona. W trudniejszych chwilach wracaj do listy pozytywów, by uświadomić sobie, jakie postępy robisz.